Jak przeżyć Święta Bożego Narodzenia bez dziecka?

Kochani z ogromną przyjemnością oddaje w Wasze ręce tekst, napisany przez zaprzyjaźnionom z nami dyrektor Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego w Łodzi. Miłej lektury.

Sylwia Flanc-Kowalewska

Dyrektor Ośrodka Adopcyjnego SRK

Jak przeżyć (ostatnie) Święta Bożego Narodzenia bez dziecka?

Wielu kandydatów na rodziców adopcyjnych mówi, że okres świąt, zarówno Wielkanocnych, jaki Bożego Narodzenia, a może zwłaszcza Bożego Narodzenia, to bardzo wyczerpujący czas, pełen napięć i trudnych emocji.

 

Kiedy wreszcie będziecie mieć dziecko?

Tylko praca i praca, nie macie czasu na dziecko!

Zegar tyka, a Wy nic…

Ucz się od młodszego brata, już mają parkę!

Życzymy Wam, żeby wreszcie się udało! 

Kiedy będę ciocią?

 

tak bardzo byśmy chcieli… ale nie możemy być rodzicami…

 

Niby czas radości, miłych rodzinnych spotkań, obdarowywania, wdzięczności, ale dla osób bezdzietnych czy leczących się z powodu niepłodności nierzadko pojawia się obniżony nastrój, poczucie krzywdy czy nawet złość. Nasila się poczucie pustki i przygnębienie z powodu tego, że nie ma dla kogo i z kim ubierać choinki, nie ma dla kogo kupować prezentów. Przed oczami stają obrazy z reklam czy świątecznych familijnych filmów, wyobrażenia o prawdziwych świętach, które nieodłącznie kojarzą się z radosnymi, szczęśliwymi dziećmi, wspólnym czasem spędzanym na robieniu pierogów, pierników, ubieraniu choinki czy śpiewaniu kolęd.  A tu dziecka brak… A do tego perspektywa świątecznych spotkań z bliskimi i rodziną i … magiel w wiadomej sprawie, złote rady i życzenia od serca, albo niezręczna cisza …  Uzasadnione jest więc rozdrażnienie z powodu corocznych życzeń, które znowu się nie spełniły.  Zazdrość, że kuzynka jest w ciąży albo brat ma już kolejne dziecko. Albo smutek, bo nikt nas nie rozumie, albo nie potrafi okazać wsparcia.

 

Jak się cieszyć Świętami? Jak przeżyć i zminimalizować frustrację, kiedy jesteś na etapie diagnozy, leczenia czy „godzenia się” z niepłodnością? 

 

Chciałabym podpowiedzieć kilka rzeczy, które być może pomogą przeżyć te nadchodzące, kolejne bezdzietne Święta:

  • Przyjmuj wszystkie uczucia, te trudne też. Nie musisz udawać przed sobą czy przed innymi, że jest cudownie, jak nie jest. Uczucia mówią Ci, czego potrzebujesz. Zobacz więc, co stoi za Twoim smutkiem czy złością, czego potrzebujesz w te Święta?
  • Zadbaj o siebie przed świętami – jeśli czujesz się przeciążona i zmęczona: nie bierz na siebie dodatkowych obowiązków, daruj sobie sprzątnie na błysk i szykowanie jedzenia na całe Święta. Weź urlop na żądanie, odpocznij. Zadbaj o swoje ciało – wyśpij się, zrób sobie relaksującą kąpiel, pośmiej się – obejrzyj komedię (niekoniecznie romantyczną i związaną ze świętami), poczytaj dowcipy, pogimnastykuj się, idź na spacer, zjedz coś dobrego. Jeśli Twoje ciało potrzebuje energii – potańcz uśmiechając się do lustra. Jeśli potrzebujesz wyciszenia i refleksji – zatrzymaj się na chwili, na sobie, na swoich odczuciach z ciała, na oddechu, na swoich emocjach, na myślach. Idź na Roraty, pomódl się, oddaj Bogu całą tę sytuację ze świętami, poproś o dar mądrości i łaskę zaufania.
  • Przygotuj się na spotkanie z rodziną. Nie zakładaj złej woli, rodzina chce dla Ciebie dobrze, ale jeśli nie powiesz czego Ty potrzebujesz, będą Ci życzyli tego, co im się wydaje, że potrzebujesz. Wypisz sobie, co jest dla Ciebie ważne w Święta w związku z bezdzietnością. Może chcesz, aby nikt Cię o nic nie pytał, bo masz już dosyć pytań typu: „Kiedy i kiedy”, albo „dlaczego jeszcze nie?” To jest OK. Możesz powiedzieć, że jest to trudne i nie chcesz o tym rozmawiać. A może nie chcesz akurat rozmawiać o bezdzietności z tą osobą? To też jest OK. A może wreszcie czas przełamać milczenie i ujawnić swoje uczucia i problemy? Spróbuj sobie to poukładać w głowie i w sercu, może wypowiedz to głośno przed lustrem lub przed mężem/żoną, może przed przyjaciółką lub przed Bogiem?
  • Gdy ujawniasz swoje potrzeby, masz większą szansę doczekać się ich zaspokojenia. Różne są strategie w radzeniu sobie w niewygodnych sytuacjach – jedni obracają pytania czy uwagi w żart, inni czują się atakowani i bronią się – tłumaczą lub odpowiadają atakiem, inni udzielają wymijających odpowiedzi, inni uciekają i w ogóle nie podejmują tematu. Pamiętaj – masz prawo rozmawiać z kim chcesz i jak chcesz, mówić o swojej sytuacji tyle, ile potrzebujesz. Gdy mówisz o sobie – swoich przeżyciach, emocjach i potrzebach – mówisz o sobie, nie dyskutujesz i nie atakujesz innych.
  • Praktykuj wdzięczność i pielęgnuj dobro – zastanów się, co dobrego spotkało Cię od poprzedniego Bożego Narodzenia, przypomnij sobie wszystkie miłe i dobre chwile, podziękuj sobie, mężowi/żonie, bliskim, przyjaciołom, współpracownikom i Bogu za całe dobro, którego doświadczasz.

 

Dokończ zdanie: Jestem wdzięczna/y za…

 

Życz innym dobra. Napisz:

 czego dobrego życzysz dla siebie… 

czego dobrego życzysz dla męża/żony… 

czego dobrego życzysz dla bliskich… 

czego dobrego życzysz dla Waszego przyszłego dziecka… 

czego dobrego życzysz dla świata…

 

  • Poszukaj pozytywów bezdzietności w czasie Świąt.

Do tej pory było to mega frustrujące, gdy inni mówili, że masz dobrze, bo nie masz dzieci!  Spróbuj, tym razem paradoksalnie, mimo swojego ogromnego pragnienia rodzicielstwa i tęsknoty, poszukać dobrych stron bezdzietności. Np.:

Nie musisz wydawać pieniędzy na prezenty, szukać ich w sklepach i narażać się na niezadowolenie, że miało być cos innego.

Nie słuchasz fochów, przy suto zastawionym stole, że nie ma nic do jedzenia.

Nie musisz biegać za brzdącem, żeby coś zjadł, żeby się nie przewrócił, żeby nie uciekł, żeby nie strącił telewizora, żeby nie zjadł kociej karmy, gdy inni w tym czasie cieszą się świąteczną atmosferą.

Nie masz kłótni o to, że dziecko chce iść na wigilię w dresach brudnych od zeszłotygodniowych frytek.

Nie musisz znosić jęków, że nudno bo nie ma wifi.

Masz większy porządek.

Nie musisz martwić się jak zorganizować czas czy opiekę dziecku, kiedy Ty musisz sprzątać i gotować czy chcesz iść na Pasterkę.

Nie musisz jechać do rodziny z walizką pieluch, ciuchów na przebranie, mleka, kaszek, chusteczek czy nocnikiem i toną zabawek.

Masz szansę na czystą sukienkę przez cały wigilijny wieczór.

Możesz spać tyle, ile chcesz.

Nie musisz wyjść wcześniej z imprezy rodzinnej bo dziecko jest zmęczone.

 

  • Idź albo nie idź na rodzinne spotkanie. Decyzja należy do Ciebie. Posłuchaj swoich potrzeb i granic. Jeśli wiesz, że to będzie bardzo duży koszt emocjonalny czy nawet kolejne zranienie – spędź święta tylko we dwoje, albo sama. Jeśli jesteś gotowa – powiedz rodzinie, że tak byś wolała w tym roku. Nie musisz zadowalać innych kosztem swojego dyskomfortu czy cierpienia. To nie jest ucieczka, która karmi Twoje lęki, ale ochrona i zadbanie o siebie.

 

Jeśli myślicie o przyjęciu dziecka i jesteście otwarci na różne drogi, to zawsze możecie powiedzieć „że JESZCZE nie macie dziecka”.

Bo przecież to kwestia czasu. Być może to już ostatnie Wasze bezdzietne Święta Bożego Narodzenia.

Może wybraliście adopcję, jesteście w procedurze, albo czekacie już tylko na TEN telefon?

Czy ta decyzja o adopcji dała Wam więcej spokoju w myśleniu o nadchodzących świętach?

Czy w tym roku łatwiej będzie Wam stawić czoła rodzinie i ich oczekiwaniom?

Czy wyobrażaliście sobie, jak tym razem będzie przebiegała rozmowa czy życzenia?

A może mielibyście ochotę na „akcję informacyjną” w kwestii adopcji, tylko zastanawiacie się od czego zacząć?

 

Święta Bożego Narodzenia to dobry czas, żeby powiedzieć o tym, że planujecie adopcję i bardzo dobry czas, gdy już jesteście w procedurze, żeby przygotować rodzinę do adopcji. Wy potrzebowaliście dojrzeć do tej decyzji i Wasi bliscy też potrzebują „przespać się z tematem”. Rodzinne spotkanie może być świetną okazją do obalenia mitów o adopcji, do wyjaśnienia kluczowych kwestii, a przede wszystkim do zarażenia swoją pewnością, otwartością i radością. Z doświadczeń wielu rodzin wiemy, że uroczyste ogłoszenie decyzji w większym gronie bliskich, daje jasną informację z pierwszej ręki (czyli Waszej) i ucina domysły i spekulacje. Wy możecie przekazać to najrzetelniej, bo jest to Wasze osobiste doświadczenie, a nie rzewny artykuł z brukowca czy tragiczny wątek w „Trudnych sprawach”.

 

Jak „zagadnąć w temacie”? Kilka pomysłów:

  1. Informacja wprost – na forum rodziny lub do wybranych członków o Waszej decyzji o adopcji z deklaracją, że chętnie wyjaśnicie, o co w tym chodzi.
  2. Czarna bombka na choince – symbol dzieci bez rodziny.
  3. Prezenty tematyczne – książki o adopcji („Odczarować adopcję”, „Wieża z klocków”), ulotki czy gadżety z ośrodka, kubki z fajnym adopcyjnym hasłem, ładna kartka tematyczną ze zdaniem „Będziesz fajną babcią, ciocią, dziadkiem, kuzynką adopcyjną, bo… (to oczywiście Wasze zadanie wyłuskania najlepszych cech, zdolności i umiejętności w rodzinie 🙂 )
  4. Życzenia świąteczne lub list zawierający wątek o adopcji.
  5. Wspólne obejrzenie filmu o adopcji („Wymarzony”, „1500g”, „Rodzina od zaraz”, z dziećmi w rodzinie – „Stuart Malutki”) i rozmowa.
  6. Zachęcenie do zaglądania na stronę AOA i przeczytania Adopcyjnego Alfabetu
  7. Zaproszenie rodziców do udziału w warsztatach dla dziadków adopcyjnych.
  8. Zamówienie Mszy świętej w intencji Waszego oczekiwania na dziecko i Waszego przyszłego dziecka i poinformowanie bliskich o terminie.

 

Jeśli jesteście po kwalifikacji w ośrodku i czekacie już dłużej lub krócej na „ten telefon”, to prawdopodobnie Wasze dziecko, gdzieś już jest na świecie – albo jeszcze się nie urodziło, albo jeszcze jest ze swoimi biologicznymi rodzicami, a może już w rodzinie zastępczej lub placówce. Jego historia już się pisze, a Wy wkrótce będziecie jej częścią, dlatego warto te „ostatnie” Święta w szczególny sposób upamiętnić, aby były punktem zaczepienia (albo jednym z punktów, jeśli już piszecie pamiętnik adopcyjny) do opowieści o Waszym czekaniu na dziecko.

Kilka pomysłów na przeżycie świąt z myślą o przyszłym dziecku:

  1. Obejmijcie modlitwą dziecko i całą jego historię życia, aby mogło szczęśliwie przyjść na świat i/lub bezpiecznie przejść do Waszej rodziny.
  2. Kartka z kalendarza – napiszcie, co ważnego, ciekawego działo się w Waszej rodzinie, w Waszym mieście, w kraju, na świecie w tym roku, w te święta. Napiszcie jaka była pogoda w święta, co jedliście, jakie dostaliście prezenty itd.
  3. Napiszcie w pamiętniku, że mamy przed sobą wyjątkowy rok – rok Św. Józefa – przybranego ojca Jezusa, patrona rodzin adopcyjnych.
  4. Zróbcie pamiątkowe zdjęcia rodziny w czasie świąt, mieszkania, jeśli macie – Waszego zwierzaka, no i oczywiście siebie! Możecie dorobić „dymki” z Waszymi myślami i uczuciami.
  5. Poproście członków rodziny o wpisy lub rysunki w pamiętniku dla Waszego przyszłego dziecka.
  6. Wymyślcie sobie jakiś zwyczaj świąteczny, który będzie tylko w Waszej rodzinie.
  7. Zadzwońcie do znajomych z grupy i do ośrodka adopcyjnego z pozdrowieniami ????

 

 

Kochani,

życzę Wam spokoju i pokoju na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia, zdrowia, radości, pięknego czasu z rodziną, błogosławieństwa od  Jezusa, wstawiennictwa św. Józefa, przytulenia Matki Bożej, a za rok… samie wiecie kogo 🙂

 

Magdalena Lesiak

psycholog, dyrektor 

Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego w Łodzi